Home Tagi Wpisy otagowane jako "spacer"
spacer
Swing to popularny taniec mający swe korzenie w Stanach Zjednoczonych. Charakteryzuje się lekkością, płynnością oraz liniowością kroków. Wszechstronność swingu polega głównie na tym, iż może być on tańczony do niemal każdego rodzaju muzyki. Okazuje się, iż taniec ten stał się również inspiracją w zupełnie innej sferze niż taniec. Firma Zano, zajmująca się projektowaniem elementów małej architektury, zainteresowała się swingiem, aby stworzyć bardzo oryginalny projekt nowej ławki- Ławki Swing 02.034. Nazwa swing została zobrazowana w tej ławce poprzez bardzo oryginalną konstrukcję nóżek. Wykonane z najwyższej jakości żeliwa, są one wygięte w „swingujący” sposób. Owa aranżacja dodaje nowoczesnej ławce Swing nieco klasycznego smaku. Dzięki temu pasuje idealnie zarówno do nowoczesnych pomieszczeń, jak i, ze względu na żeliwną konstrukcję, do zewnętrznych części budynków, np.: parków rekreacyjnych, z nowymi obiektami sportowymi. Współczesny design zdaje się nie mieć ograniczeń w poszukiwaniu nowych inspiracji, Ławka Swing 02.034 jest tego idealnym świadectwem.
Każdy z nas miał kiedyś w życiu wątpliwą okazję do korzystania ze starej drewnianej ławki. W parku, na skwerze lub pod blokiem. Oprócz dziwnego kształtu, który trudno można było uznać za wygodny do siedzenia, ławki te charakteryzowała przede wszystkim ogromna nietrwałość. Bardzo łatwo ulegała ona wszelkiego rodzaju uszkodzeniom – odpadały poszczególne deseczki, niskiej jakości śruby wykręcały się z dziecinną łatwością, a całość bez trudu można było wyrwać od podstaw. Tamte ławki to dzisiaj na szczęście już przeszłość. W ich miejsce wkroczyły bowiem projekty niezwykle trwałe, oparte na bardzo przemyślanych konstrukcjach. Taką ławką jest właśnie Latis. Firma Zano, produkująca tę ławkę, zadbała o najmniejsze szczegóły, aby zapewnić jej trwałość oraz atrakcyjny wygląd.
Prosty, nieco toporny, kwadratowy, stalowy kształt konstrukcji i obniżone oparcie, sprawiają, że ławka wydaje się minimalistyczna. Jednakże to właśnie te elementy sprawiają, iż jest ona niezwykle trwała i wytrzymała. Stalowe podłokietniki dopełniają jej stabilności. Kołki rozporowe, używane w montażu ławki Latis, dodatkowo zapewniają jej dużą trwałość. Jako ławka wolnostojąca również zapewnia duży komfort osobom siedzącym. Nowoczesność wymaga od nas profesjonalnych i ciekawych projektów. Dzisiaj nikt nie może pozwolić sobie na mało wytrzymałe produkty. Dlatego też firma Zano oraz jej ławka Latis są przykładem dbania o piękno, a także wytrzymałość.
Każdy z nas od dziecka zna to piękne powiedzenie, że Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Jego miłość jest bowiem bezinteresowna i dozgonna. Pies nie pamięta złego, zawsze jest wierny i przebacza choćby największe uchybienia pana. Jednakże, czy my odwzajemniamy tę miłość? Czy dbamy o naszego pupila tak, jak on na to w pełni zasługuje? Oczywiście, padną odpowiedzi, że kupuje się odpowiednie karmy, zaprowadza regularnie do weterynarza, a nawet fryzjera, rozpieszcza smakołykami, zabiera na spacery. Jednakże właśnie na owych spacerach dochodzi najczęściej do największych uchybień. W Polsce, jak pokazują badania, mało który właściciel wyrzuca odchody swego pupila do specjalnych koszy na psie kupy. Tłumaczą się oni barkiem czasu, zabieganiem, zmęczeniem, etc. Ostatecznie, tak nie wyrzucone do pojemników odchody, nie tylko psują krajobraz, przerażają swym fetorem, ale są także realnym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Spójrzmy na ten problem z nieco innej perspektywy. Z perspektywy naszego psa. Czy on, gdyby potrafił mówić, pochwalałby takie zachowanie? Większość właścicieli, na tak zadane pytanie, wybuchnęłaby gromkim śmiechem, wyjaśniając, że przecież pies nie myśli, nie posiada prospołecznych zachowań itd. Jednakże posiada on jedną najważniejszą cechę- bezgraniczną miłość do swego pana. Największą zatem tragedią byłoby dla niego utracenie tak bliskiej osoby. Psie odchody, nie wyrzucane do specjalnych koszy na kupy, stwarzają zagrożenie takiej właśnie straty. Salomelloza, toksokaroza, toksoplazmoza, to tylko niektóre z chorób odzwierzęcych, których ofiarami możemy się stać, przez ignorowanie państwowego obowiązku usuwania psich kup do specjalnych pojemników na odchody. Na co dzień, wyprowadzanie psa na spacer i omijanie koszy na psie odchody, wydaje nam się tak nic nie znaczące, tak normalne, że nie zastanawiamy się nad wiążącymi się z tym konsekwencjami. Ignorancja zasłania nam zdrowy rozsądek. Nasz pies nie może zareagować za nas, nie posprząta on też sam po sobie. Jednak, gdyby miał taką możliwość, czy zadbałby o zdrowie swego pana? Z pewnością tak.
Każdy dobry rodzic wie, że ruch dla jego pociechy to samo zdrowie, a szczególnie na świeżym powietrzu. Oczywiście, w określonych warunkach. Na wiosnę ubieramy dzieci „na cebulkę”, by w razie przegrzania mogło zdjąć jedną część, w lecie pamiętamy o nakryciu głowy i ochronnym filtrze, jesienią o kaloszach, w zimie o ciepłym kombinezonie itd. Pilnujemy, by plac zabaw, czy alejki w parku były dostatecznie bezpieczne i myślimy, że to wszystko. Niestety, zapominamy o niewidzialnych drobnoustrojach i niebezpiecznych bakteriach, kryjących się niemalże na każdym kroku. Szczególnie- w psich odchodach. Ich miejsce powinno być w specjalnych koszach na psie kupy, jednakże kogo to obchodzi? Polak musi zawsze na przekór. Choćby postawiono tysiąc tabliczek i tysiąc pojemników na odchody, krnąbrny Polak i tak je ominie, bo ma prawo robić, co chce. W rzeczywistości nie jest to wykorzystywanie żadnych swobód obywatelskich, lecz tylko i wyłącznie ignorancja i głupota. Mało który z nich zdaje sobie sprawę, że takie odchody, pozostawione byle gdzie, a nie wyrzucone do specjalnego kosza na kupy, mogą być przyczyną wielu poważnych chorób odzwierzęcych, na które najczęściej padają dzieci, bawiące się na skwerach, w parkach i na trawnikach. Nieświadome zagrożenia, biegają między nie wyrzuconymi do koszy na odchody fekaliami, wdeptują w nie lub upada na nie ich piłka. Następne etapy są już przerażająco proste- niebezpieczne bakterie dostają się przez brudne rączki do wnętrza dziecka. Tam, rozprzestrzeniając się, są w stanie zniszczyć najważniejsze narządy wewnętrzne. Ciekawe, który z miłośników psów chciałby mieć takiego malucha na sumieniu? Warto chyba zadać sobie pytanie- Czy aż tak dużo kosztuje mnie wyrzucenie kupy mojego psa do specjalnego pojemnika na odchody? Czy mam w sobie na tyle odwagi, by ryzykować życie moje i innych? Drodzy rodzice, wy także możecie ochronić swe pociechy. Zwracajcie uwagę na nie wyrzucanie odchodów do koszy na psie kupy. Miejcie odwagę edukować innych, dla dobra swych dzieci. A jeżeli sami posiadacie pieski, wyrzucajcie odchody do koszy dla psów – sami bądźcie przykładem dla innych właścicieli, a przede wszystkim dla własnych dzieci, by kiedyś one nie powtarzały tych samych błędów…
Jak często zastanawiamy się nad bakteriami i drobnoustrojami oraz nad ich szkodliwym wpływem na nasze zdrowie? Właśnie, niezwykle rzadko. Dlaczego? Ponieważ otaczają nas one na każdym kroku, są niemymi, i co najgorsze niewidzialnymi towarzyszami naszego życia. Oczywiście, w cyklu długotrwałej ewolucji, uodporniliśmy się na szkodliwe działanie wielu z nich. Niestety, te o których zapominamy, często przez nasze lenistwo, czy też ignorancję, mają wciąż realny wpływ na nasze dalsze losy. Większość właścicieli czworonogów nie zdaje sobie sprawy, że bakterie zawarte w ich odchodach mogą poważnie zagrozić życiu ich oraz innych osób. Fekalia psów, pozostawiane na chodnikach i trawnikach, a nie wyrzucane do specjalnych pojemników na psie odchody, są dla nas dużym zagrożeniem. Lublin, 90-tysięczne miasto, jeszcze parę miesięcy temu padło niemalże ofiarą epidemii, spowodowanej psimi odchodami. Właściciele czworonogów, przez nie wyrzucanie kup swoich pupili do specjalnych koszy na psie odchody, doprowadzili do dużego zanieczyszczenia większości miejskich skwerów, trawników, kwietników i parków. Powiatowy inspektor sanitarny oszacował ilość tych odchodów na tony!( pomimo że w pobliżu każdego skweru stało kilkanaście pojemników na odchody psów). Ostatecznie ofiarami tego niechlujstwa padły niewinne dzieci. Zapadały one na poważne choroby odzwierzęce (salomellozę, toksokarozę, toksoplazmozę), niszczące organy wewnętrzne. Kroki podjęte przez miasto musiały być przez to drastyczne. Oprócz edukacji, opisującej zachowanie na spacerze z pupilem- sprzątanie i wyrzucanie kup do koszy na psie odchody, podjęto również kroki natury prawnej. Nie wyrzucenie odchodów psa do specjalnego pojemnika na owe fekalia, miało być odtąd karane poważną grzywną. Lublin się obronił. Jednakże czy oznacza to koniec problemu? Bynajmniej. Nie wyrzucanie psich odchodów do specjalnych koszy na kupy, to problem większości polskich miast. Zwiększanie świadomości właścicieli psów, co do zagrożeń jakie płyną z takowego zachowania, to konieczność dzisiejszych czasów. Pamiętajmy, bakterie, choć niewidzialne, dalej pozostają wrogami, poważnie zagrażającymi naszemu zdrowiu, a nawet życiu.
Zima to wspaniała pora roku. Szczególnie, gdy wszystko dookoła pokrywa delikatny, biały puch. Zdaje się wówczas, jakby świat na chwilę milknął, przykryty śnieżnobiałą kołderką. Mróz maluje na szybach niezliczone krajobrazy, szklące się, niczym posypane srebrnym brokatem. Nie ma nic piękniejszego, niż popołudniowy spacer w zimowym słońcu, alejkami ulubionego parku. Śnieg przyjemnie chrupie pod butami, a uśmiech mimowolnie sam pojawia się na twarzy. Zimowa pora to także ukochany czas naszych czworonożnych przyjaciół. Psy wprost przepadają za śniegiem. Uwielbiają się w nim tarzać, aportować za śnieżkami czy skakać przez ogromne zaspy. Niestety, owa sielanka, jak pokazuje codzienne doświadczenie, przez wielu właścicieli psów, jest drastycznie niszczona. Powód?
To, że parki w Polsce są piękne wiedzą wszyscy, którzy wybrali się do któregokolwiek z nich. Od wielu lat powstają rankingi tego typu miejsc w Polsce i Europie. Wysokie pozycje zawsze zajmuje kilka tych samych obiektów, które od lat zachwycają i pomimo upływu czasu nadal są niezwykle atrakcyjne.
Wiosna i lato to idealne pory roku żeby ćwiczyć, biegać, ogólnie uprawiać sport na świeżym powietrzu. W tym kontekście parki nadają się do tego idealnie. Natomiast jesienią również są idealną atrakcją, tyle, że dla spacerowiczów. Nie ma nic lepszego niż jesienny spacer po południu, bądź wieczorem – szczególnie z drugą osobą. Wiele serwisów internetowych i gazet tworzyło spisy takich miejsc, gdzie można na spacer się wybrać, ale najlepiej takich miejsc szukać samemu. Może to być najpopularniejszy park w mieście albo miejsce rzadko odwiedzane. Jednym z ciekawszych miejsc jest Kopiec Kościuszki w Krakowie. Co prawda nie jest parkiem, ale stanowi jednak nietypowy teren zieleni miejskiej. No i widać z niego całą panoramę miasta. Warto się wybrać będąc w Krakowie. Niekoniecznie jesienią.