czwartek, 7 listopada, 2024
Home Archiwa 2012 luty

Archiwum z miesiąca:luty 2012

Jak często zastanawiamy się nad bakteriami i drobnoustrojami oraz nad ich szkodliwym wpływem na nasze zdrowie? Właśnie, niezwykle rzadko. Dlaczego? Ponieważ otaczają nas one na każdym kroku, są niemymi, i co najgorsze niewidzialnymi towarzyszami naszego życia. Oczywiście, w cyklu długotrwałej ewolucji, uodporniliśmy się na szkodliwe działanie wielu z nich. Niestety, te o których zapominamy, często przez nasze lenistwo, czy też ignorancję, mają wciąż realny wpływ na nasze dalsze losy. Większość właścicieli czworonogów nie zdaje sobie sprawy, że bakterie zawarte w ich odchodach mogą poważnie zagrozić życiu ich oraz innych osób. Fekalia psów, pozostawiane na chodnikach i trawnikach, a nie wyrzucane do specjalnych pojemników na psie odchody, są dla nas dużym zagrożeniem. Lublin, 90-tysięczne miasto, jeszcze parę miesięcy temu padło niemalże ofiarą epidemii, spowodowanej psimi odchodami. Właściciele czworonogów, przez nie wyrzucanie kup swoich pupili do specjalnych koszy na psie odchody, doprowadzili do dużego zanieczyszczenia większości miejskich skwerów, trawników, kwietników i parków. Powiatowy inspektor sanitarny oszacował ilość tych odchodów na tony!( pomimo że w pobliżu każdego skweru stało kilkanaście pojemników na odchody psów). Ostatecznie ofiarami tego niechlujstwa padły niewinne dzieci. Zapadały one na poważne choroby odzwierzęce (salomellozę, toksokarozę, toksoplazmozę), niszczące organy wewnętrzne. Kroki podjęte przez miasto musiały być przez to drastyczne. Oprócz edukacji, opisującej zachowanie na spacerze z pupilem- sprzątanie i wyrzucanie kup do koszy na psie odchody, podjęto również kroki natury prawnej. Nie wyrzucenie odchodów psa do specjalnego pojemnika na owe fekalia, miało być odtąd karane poważną grzywną. Lublin się obronił. Jednakże czy oznacza to koniec problemu? Bynajmniej. Nie wyrzucanie psich odchodów do specjalnych koszy na kupy, to problem większości polskich miast. Zwiększanie świadomości właścicieli psów, co do zagrożeń jakie płyną z takowego zachowania, to konieczność dzisiejszych czasów. Pamiętajmy, bakterie, choć niewidzialne, dalej pozostają wrogami, poważnie zagrażającymi naszemu zdrowiu, a nawet życiu.

Zima to wspaniała pora roku. Szczególnie, gdy wszystko dookoła pokrywa delikatny, biały puch. Zdaje się wówczas, jakby świat na chwilę milknął, przykryty śnieżnobiałą kołderką. Mróz maluje na szybach niezliczone krajobrazy, szklące się, niczym posypane srebrnym brokatem. Nie ma nic piękniejszego, niż popołudniowy spacer w  zimowym słońcu, alejkami ulubionego parku. Śnieg przyjemnie chrupie pod butami, a uśmiech mimowolnie sam pojawia się na twarzy. Zimowa pora to także ukochany czas naszych czworonożnych przyjaciół. Psy wprost przepadają za śniegiem. Uwielbiają się w nim tarzać, aportować za śnieżkami czy skakać przez ogromne zaspy.  Niestety, owa sielanka, jak pokazuje codzienne doświadczenie, przez wielu właścicieli psów, jest drastycznie niszczona. Powód?